Z historii mierzenia czasu…
Czas był zawsze, nikt go nie wynalazł, pojawił się w ludzkiej świadomości. Człowiek go odkrył w pewnym okresie swego istnienia i codziennego działania. A kiedy przekonał się, że jest bezcenny - choć darmowy, że nie można go posiąść - ale można go wykorzystać, że nie można go zatrzymać - ale można go na coś poświęcić, i że raz stracony nie może być nigdy odzyskany - zaczął próbować go obserwować i mierzyć. Mierzono czas wschodami i zachodami słońca, porami dnia i nocy, porami roku. Najpierw korzystano z pomocy słońca. Już przed ponad 3 tysiącami lat w Babilonii, Chinach i Egipcie pojawiły się gnomony, pionowe słupy lub pręty, ustawiane na płaskim terenie. Ich cień przesuwał się w ciągu dnia podobnie jak dzisiejsze wskazówki zegarów. Z czasem do tych pomiarów zaczęto wykorzystywać przesypujący się piasek, zamknięty w szklanych bańkach, przepływającą wodę, lub spalające się świece. Mierzono czas od wschodu do zachodu słońca, dzieląc go na 12 równych części wyznaczono długość jednej godziny. Czas nocny wyznaczały pory piania kogutów ( pierwsza, druga i trzecia). Przez wieki ten niezbyt dokładny pomiar czasu musiał wystarczyć.
Zegar stołowy (kaflowy) Niemcy, ok. 1670-1680 r.
sygnowany na płycie spodniej: Johann Georg Mayr,
Wielkim krokiem w mierzeniu czasu było skonstruowanie zegara mechanicznego i wprowadzenie go do użytku w wieku XIII. System zazębiających się kół zębatych napędzany przez opadające obciążniki, dawał gwarancję ciągłej pracy, był niezależny od pory dnia, wymagał tylko okresowego nakręcania i regulowania. W połowie wieku XVII wprowadzono kolejne ulepszenie - wahadło. Ułatwiło ono znacznie kontrolę odmierzania czasu i do dziś dobrze kojarzy się nam z każdym okazałym mechanizmem zegarowym. Zegary z mechanizmem wahadłowym z lat dwudziestych XX wieku były tak dokładne, że w ciągu trzech miesięcy nie myliły się więcej niż o jedną sekundę. Czasomierze stawały się coraz bardziej wygodne w użytkowaniu, trafiały do wnętrz urzędowych i mieszkalnych, jako kosztowne meble podłogowe i ścienne, ozdoby kominków i stołów. Stały się z czasem cackiem tak osobistym, że noszono je przy pasku, w specjalnej kieszonce lub na przegubie ręki. Warto dodać, że jednym z pierwszych znanych zegarów przenośnych jest dzieło czeskiego mistrza Jakuba Zecha (Jakuba z Czech), wykonane na zamówienie króla Zygmunta I Starego w 1525 roku, jako prezent dla królewskiej małżonki - Bony Sworzy. Swoim kształtem przypominał on zdobioną, złoconą puszkę (cylinder), był wyposażony w sprężynę spiralną, wynalezioną przez Petera Henleina z Norymbergii w 1510 roku. Tarcza wraz ze wskazówkami stanowiła górną pokrywę tego niezwykłego mechanizmu. (dziś w zbiorach London Society of Antiquaries).
Zegarek kieszonkowy, Francja, XVIII w.
w złotej podwójnej kopercie,
sygnowany: Romilly Paris Nº 7084
Nowożytne losy rzemiosła zegarmistrzowskiego związane są z historią Europy i wędrówkami rzemieślników tworzących co raz bardziej doskonałe czasomierze. Wiele wynalazków zegarmistrzowskich z okresu XVI-XVIII wieku pochodzi z Anglii, Francji, Prus czy Niderlandów ale przyznać trzeba, że najzdolniejsi specjaliści tego fachu od końca wieku XVIII zaczęli osiedlać się w okolicach Genewy. Powstawały znane do dzisiaj firmy rodzinne: Blancpain (1735), Vacheron Constantin (1755), Breguet (1775), Jeger Le Coultre (1833) i firma założona przez Polaka - Antoniego Patka w 1839 roku, który współpracował najpierw z Franciszkiem Czapkiem a potem z Adrien Philippem, obecnie znana jako Patek&Philippe.
W miarę postępowania rewolucji przemysłowej w drugiej połowie XIX wieku zegarmistrzostwo, podobnie jak inne branże, eksplodowało przede wszystkim na kontynent amerykański. Liczyły się nie warsztaty ale fabryki.
Postępy w dziedzinie fizyki i elektroniki doprowadziły do rewolucji w sposobie pomiaru czasu. W latach pięćdziesiątych XX wieku w Anglii skonstruowano pierwszy zegar atomowy z bezkonkurencyjną dokładnością pomiaru a w roku 1969 japońska firma Seiko Quartz-Astron zaprezentowała seryjny, łatwo dostępny zegarek naręczny z mechanizmem kwarcowym. To drugie wydarzenie było nowością, którą odczuły wszystkie firmy produkujące zegarki mechaniczne. Pojawiły się pierwsze zegary i zegarki bez wskazówek z wyświetlaczami ciekło krystalicznymi. Szwajcarzy od 1980 konkurują z producentami z dalekiego wschodu wprowadzając na rynek kolejne modele firmy Swatch (kwarcowe i mechaniczne).
Gabinet Stuki w Warszawie w Wiosennej aukcji zegarów i zegarków, proponuje kolekcję 100 obiektów dzisiaj już unikatowych, reprezentujących egzemplarze wykonane przez zegarmistrzów od XVII do XX wieku, zgodnie z naszym firmowym hasłem:
CARUM EST QUOT RARUM EST!
Zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą
i do udziału w aukcji w dniach 21-30 marca 2025 roku
www.gabinetsztuki.pl